30 kwietnia 2016

Guerlain Samsara EdP czyli wędrówka dusz...



Olejek sandałowy należy do najcenniejszych naturalnych surowców używanych w perfumach. Pozyskuje się go w wyniku destylacji wiórków drzewa rosnącego w Azji południowo-wschodniej. Najbardziej cenione odmiany pochodzą z Indii, gdzie znalazł szerokie zastosowanie m.in. w medycynie ajurwedyjskiej. Kadzidełka wyrabiane na bazie sandałowca wprowadzają w nastrój sprzyjający medytacji, rozluźnieniu i odprężeniu umysłu. Cena czystego olejku wysokiej jakości może przyprawić o lekki zawrót głowy, toteż często fałszuje się go za pomocą syntetycznych zamienników. Problemy z dostępnością surowca oraz pogłoski o jego rzekomym afrodyzjakalnym działaniu sprzyjają wytworzeniu się aury tajemnicy i luksusu, co skwapliwie wykorzystują producenci pachnideł. Nie łudźmy się jednak- w olbrzymiej większości propozycji dostępnych na rynku znajdziemy sandałowca tyle co kot napłakał (jeśli w ogóle coś uda się znaleźć). Dziś, po przerwie dłuższej niż kolej transsyberyjska, zapraszam Was na orientalną podróż sowicie zakrapianą wonią drewna sandałowego, a przewodnikiem będzie sam Guerlain. Oddaję głos Samsarze...